25 Apr 2024

 

ULUBIEŃCY KWIETNIA

Z samym początkiem wiosny, postawiłam sobie wyzwanie, aby nagrywać swoje stylizacje przez 30 dni na TikToka. Dzięki temu udowodniłam sobie, że jestem w stanie wygospodarować codziennie powiedzmy godzinę, by nagrać i zmontować filmik. Nagrywanie stylizacji zmusiło mnie też, by nie nosić tych samych ubrań. Nie było ciężko, ale musicie wiedzieć, że jeśli jakiś outfit wybitnie mi przypadnie do gustu to będę go nosić w kółko. Sami pewnie też tak macie. Mimo wszystko w jakiś sposób, te ubrania z grafiki wyżej nosiłam najczęściej.  Zacznę od prążkowanego body i koszuli. Dwa elementy z podstawy mojej garderoby, które dobrze wyglądają razem.  Np. w postaci rozpiętej czy zapiętej koszuli tylko od połowy, by wyeksponować ramię (sprawdź dzień 15, 21 i 24 na TikToku).
Jeansy są nowe w mojej szafie. Czekałam na obniżkę ceny, by je dorwać taniej. Miękki denim, prosta ale nie za szeroka nogawka - ideał, którego brakowało mi od dawna. O te potężne buty Mary Jane mam mnóstwo zapytań. Pokazałam je pod koniec marca w tym poście. Niestety, są już wyprzedane od jakiegoś czasu. Nie wiem czy marka będzie je powtarzać, ale myślę, że warto przegrzebać Vinted. Wróciłam do naszyjnika z pereł, noszę je jakoś chętniej ostatnio. Szukam też czegoś w czerni. Lubię takie smaczki w stylizacjach, bo diametralnie zmieniają charakter całości.
Szminka, którą mam już kilka ładnych lat - uwielbiam ten ciemny kolor na moich ustach. A perfumy to trochę moje zaskoczenie, bo zawsze je pomijałam. Mój nos nie do końca się z nimi lubił. Teraz je pokochałam. 

APRIL FAVOURITES 

ribbed cotton body Diverse Athletics (sold out - simillar)
white shirt  COS (sold out - simillar
streightleg jeans Answear.Lab
block heel Mary Jane pumps Vagabond (sold out)
figue colour lipstick Hermes 
fragrances Le Couvent

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

17 Apr 2024


Majówka się zbliża, a to dla wszystkich przedsmak wakacji. Wsiadając na pokład samolotu, każdy z nas ma swoje własne rytuały i preferencje dotyczące tego, co nosimy i co pakujemy do walizki. Dla niektórych to kwestia wygody, dla innych ekspresji osobistej. Ale czy istnieją uniwersalne zasady, co należy ze sobą spakować na weekendowy city break? Zapytałam o to kilku, różnych influencerów. Jestem ciekawa czy w tej kwestii okaże się, że mamy wiele wspólnego, czy też każdy z nas ma swoje własne, niepowtarzalne podejście? Jakie są ich must-have?
Dwa pytania: Co ubierasz do samolotu? Co pakujesz do walizki? Sprawdzam czy jest szansa stworzyć uniwersalny poradnik podróżnika.

Sophie van Daniels Konsultantka ds. mediów społecznościowych i fotografka z Berlina

org.: I like to wear either leggins or knitted wide trousers in a dark colour because I always manage to spill food all over myself. Usually, I pair it with either a tank top or an oversized tee and a soft slouchy knit. As for my jacket, I will be wearing the jacket I feel most precious about because I am paranoid about my luggage getting lost. Actually, I have a pretty solid list for city trips: a pair of jeans, a pair of suitpants or flowy silk pants depending on the season, 1-2 white tees, a dressy top for dinner, an oversized shirt, currently I am into colourful shirts, a knit in either black, grey or beige, a pair of sneakers, a pair of loafers or ballet flats, a big shoulder bag and a smaller crossbody bag so I am well equipped for anything. Other than that, I will always have my everyday jewellery with me as well as a statement necklace or earrings for the evenings. Also, I can't travel without sunglasses, a hat and my airpods.

tłum.: Lubię zakładać legginsy lub szerokie spodnie z dzianiny w ciemnym kolorze, bo zawsze udaje mi się ubrudzić jedzeniem. Zwykle łączę je z tank topem lub t-shirtem oversize i miękką, luźną dzianiną na wierzch. Z obawy przed zgubieniem mojego bagażu nakładam na siebie najcenniejszą kurtkę. Właściwie to mam całkiem solidną listę na wycieczki po mieście: jeansy, garniturowe lub zwiewne spodnie w zależności od pory roku, 1-2 białe koszulki, elegancki top na kolację, koszula oversize, obecnie noszę te kolorowe, dzianinę w kolorze czarnym, szarym lub beżowym, tenisówki, mokasyny lub baleriny, duża i mniejsza torba na ramię, dzięki temu jestem dobrze przygotowana na wszystko. Poza tym zawsze mam ze sobą moją codzienną biżuterię, a także wyrazisty naszyjnik lub kolczyki na wieczór. Nie podróżuję także bez okularów przeciwsłonecznych, czapki i słuchawek airpods.

Agata Tanter Seryjna przedsiębiorczymi, konsultantka ds. komunikacji, autorka

Do samolotu najczęściej zabieram ze sobą podręczną torbę na ramię (LV Keepall 45), do której wkładam małą torebkę z portfelem i dokumentami, książkę lub notatnik, okulary przeciwsłoneczne, czasami apaszkę i biżuterię oraz ulubiony kaszmirowy szal (Minou Cashmere). Jeżeli mamy cieplejszą porę roku i podróżuję w koszulce z krótkim rękawem, zabieram ze sobą dodatkowo kaszmirowy sweter. Jeżeli na zewnątrz jest chłodniej i podróżuję w swetrze, do torby wkładam puchową lub wełnianą kurtkę. Zawsze ubieram się warstwowo. Do walizki pakuję dodatkowo: biały i czarny T-shirt (preferuję te od COS), jeansy oraz jedwabne: spodnie, spódnicę/sukienkę oraz koszulę. Większość elementów mojej garderoby występuje w kolorach czarnym lub białym, co pozwala na swobodne tworzenie wielu różnych zestawów, które mogą przybierać bardziej casualowy lub wieczorowy charakter. Przykładowo połączenie spódnicy lub spodni z t-shirtem daje bardziej swobodny zestaw na dzień, natomiast już jedwabnych spodni, spódnicy czy sukienki z koszulą pozwala na uzyskanie zestawu odpowiedniego na wieczorne wyjście. Kaszmirowy szal lub sweter zawsze stanowią dla mnie dodatkową warstwę. Powyższe zestawy uzupełniam dwoma parami butów - jedne super wygodne, w których podróżuję, a drugie bardziej eleganckie na wyjątkowe okazje.

Guilherme Tominaga pół-Japończyk, pół-Brazylijczyk, influencer z Amsterdamu, uzależniony od mody.

org.: When it comes to dressing for the airport, I’d say that being comfortable is the key, I will usually wear wide pants, paired with good comfortable sneakers, my favorites at the moment are the Adidas Spezial in black, a black plain oversized top, with a comfortable blazer (my go to right now is The Frankie Shop boyfriend blazer), the perfect oversized piece. As for accessories, I always carry a cap with me, airport days are always accompanied by bad hair, so nothing better than a cap as your best friend, and of course, the newest addition to my bag collection, the Margaux 15, from THE ROW, as my travel bag, it fits everything that I need and it adds a classy touch to everything. Now, what’s inside my suitcase? My essentials will always be the following: a great pair of black tailored pants, one pair of wide pleated pants, and one pair of comfortable ones. As for tops, I try to keep it simple and mix and match as much as possible, to create alternative looks, so a white button up shirt, knit tank tops, and long-sleeved knit tops, paired with three types of shoes, and them being a good and comfortable sneaker, my beloved leather loafers, and a pair of boots, for a night out or a dinner. For outerwear, always carry a wool over shirt and a classic blazer, mix and match and you’re done. Packing for a trip always depends on what kind of traveler you are and the activities you’re gonna be doing, but I always try to make sure that I have options for (almost) everything.
 
tłum.: Jeśli chodzi o ubranie się na lotnisko, powiedziałbym, że najważniejsza jest wygoda. Zwykle noszę szerokie spodnie i łączę je z wygodnymi sportowymi butami - moimi ulubionymi w tej chwili są Adidas Spezial w kolorze czarnym. Czarna, zwykła bluza oversize z wygodną marynarką (obecnie wybieram marynarkę typu boyfriend od The Frankie Shop), idealna propozycja oversize. Jeśli chodzi o akcesoria, zawsze noszę ze sobą czapkę. Na lotnisku nieraz towarzyszy mi niesforna fryzura, więc nie ma nic lepszego niż czapka, najlepszy przyjaciel. Najnowsza w mojej kolekcji toreb, Margaux 15, od THE ROW, służy mi jako torba podróżna. Pomieści wszystko, czego potrzebuję i doda całości eleganckiego akcentu. A co jest w mojej walizce? Dość podstawowe rzeczy: para świetnych czarnych, dopasowanych spodni i jedna para szerokich, z plisami oraz dodatkowa, wygodna para. Jeśli chodzi o topy, staram się zachować prostotę, mieszając i dopasowując je za sobą, aby stworzyć alternatywne stylizacje. Biała koszula zapinana na guziki, dzianinowe podkoszulki i dzianinowe topy z długimi rękawami w połączeniu z trzema rodzajami butów: wygodne tenisówki, moje ukochane skórzane mokasyny i para botków na wieczorne wyjście lub kolację. Jeśli chodzi o odzież wierzchnią, zawsze noszę wełnianą marynarkę na koszulę. Bawię się, mieszam i gotowe. Pakowanie na wyjazd zawsze zależy od tego, czym jesteś zainteresowany i jakie zajęcia będziesz wykonywać. Zawsze staram się mieć pewność, że mam wybór na (prawie) wszystko.

Joanna Gajęcka miłośniczka przedmiotów z duszą, mody vintage oraz szeroko rozumianej sztuki

Choć pasjonowanie się światem vintage częściej przywodzi na myśl buszowanie i znajdowanie perełek w myśl „zobaczymy co los przyniesie” to moja garderoba zbudowana jest na kształt szafy kapsułowej, gdzie kolory ziemi i naturalne tkaniny pozwalają mi na komfort i elegancję w jednym. Niewiele w niej klasycznych basiców, ale przemyślane zakupy pozwalają mi tworzyć dużą ilość konfiguracji w efekcie czego istnieje spora szansa, że dwie losowe rzeczy będą stanowiły spójną całość. Nie inaczej podchodzę do pakowania walizki. Szczególnie przy okazji tzw. city breaków zasada jest prosta - minimum rzeczy, maksimum stylizacji. Absolutnym must have będzie zatem bazowa, czarna sukienka na ramiączkach; satynowa koszula wykonana z cupro, wiskozy lub jedwabiu oraz spódnica z tego samego materiału. Dołóżmy do tego garniturową kamizelkę, torebkę jednej z polskich marek oraz dwie pary niezawodnych butów - mokasyny oraz mary jane na niewielkim obcasie. Zaledwie cztery ubrania pozwolą na stworzenie pięciu różnych stylizacji. Przepraszam, powiedziałam pięciu? W samolocie kluczowa jest wygoda, ale jeśli chodzi o styl i komfort to nigdy nie idę na kompromisy. Zawsze idą w parze. Na pokład wsiadam w Conversach z linii Chuck 70, lnianych, długich spodniach, bawełnianym body i - profilaktycznie - klasycznym trenczu. Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o honorowych członkach mojej walizki - ochronnej emulsji SPF 50+ od Basiclab, niezawodnym podkładzie Smashbox Studio Skin oraz matowej pomadce MAC w kolorze Marrakesh, która jak żadna inna współgra z moją lisią koroną w postaci rudych fal. Tak przygotowana lecę w miejsce, które pozwoli mi choć na chwilę poczuć się jak główna bohaterka pięknego filmu.

Christina Stougaard graficzka i kreatorka kontentu z Kopenhagi

org.: When choosing my airport look, I opt for an outfit of primarily basics that can easily be mixed and matched with what I have packed for the trip. And of course, comfort is always key, no matter what I’m doing. I always dress a bit warmer as I tend to get very cold on the plane. I always travel super light for a city break, and go for items I trust and wear a lot. This way I can guarantee that I will feel comfortable all day no matter how long I walk, or how much food I eat! I also plan my outfits to mix and match and being able to travel light but create multiple outfits. My airport look and packing list for my latest trip to Nice: travelled in blue jeans, white tee, black knit, black leather jacket and converse. And I packed black tailored trousers, a blue shirt, and Tabi ballerinas. With my essential makeup it could all fit in my Celine totebag.

tłum.: Wybierając strój na lotnisko, stawiam przede wszystkim na prostotę, którą można łatwo zestawiać z tym, co spakowałam na podróż. I oczywiście wygoda jest kluczowa, niezależnie od tego, co robię. Zawsze ubieram się trochę cieplej, bo w samolocie jest mi zazwyczaj zimno. Na wypad do miasta pakuję się raczej lekko i wybieram rzeczy, którym ufam i często noszę. W ten sposób mogę zagwarantować, że będę czuć się komfortowo przez cały dzień, niezależnie od tego, jak długo będę spacerować i ile jedzenia zjem! Ważne dla mnie, aby moje outfity można było łatwo łączyć ze sobą aby stworzyć wiele stylizacji oraz abym mogła podróżować z lekkim bagażem. Mój lotniskowy look i rzeczy, które zapakowałam na moją ostatnią podróż do Nicei: na sobie miałam  niebieskie dżinsy, białą koszulkę, czarny sweter, czarną skórzaną kurtkę i conversy. A do tego spakowałam czarne dopasowane spodnie, niebieską koszulę i baleriny Tabi. Wszystko to razem z moją kosmetyczką, zmieściło się w mojej torbie tote od Celine.


Joanna Hoffmann twórczyni internetowa, kuratorka treści na YouTube

Podróżując zależy mi przede wszystkim na wygodzie i poczuciu miękkiego otulenia przyjemnymi dla ciała materiałami. Chcę dosłownie zapomnieć, że mam coś na sobie. Zwracam przy tym uwagę na to, żeby po wielu godzinach zwinięcia ciała w niewygodnych pozycjach wybrane przeze mnie rzeczy wyglądały wciąż dobrze - lubię kiedy nie są mimo wszystko pomięte, nadając się na wyruszenie gdzieś od razu po dotarciu do celu. Najczęściej wybieram szerokie, przewiewne palazzo/mom jeansy w połączeniu z męską koszulą, lub lekkim swetrem. Ostatnio przy kilkunastogodzinnej podróży doceniłam jednak dresy, które są jak kołdra.
Na krótkie wyjazdy zabieram ze sobą z reguły podobny zestaw typów ubrań, następnie żongluję sobie konkretnymi egzemplarzami. W walizce mam zawsze białą koszulę, marynarkę oversize, jedwabny top, jeansy/palazzo, bieliźnianą sukienkę i drugą - bardziej wzorzystą. Dorzucam też jakiś ekstrawagancki dodatek, który może podkręcić całość stylizacji - wyraziste kolczyki, choker, czy torebkę jak biżuteria. 

Ewa Wasielewska instagramerka, mama i wielbicielka mody vinage
 
Wspólnym mianownikiem wszystkich moich podróżniczych stylizacji zawsze, bez wyjątków jest wygoda. Ma być miękko, przytulnie i lekko. Moje ciało nie lubi ucisku, a podczas podróży, która funduje mi kilkugodzinny bezruch to właśnie wygoda jest dla mnie szczególnie ważna.  W sumie to będę mało oryginalna, bo ubieram zawsze dokładnie taki sam set; czarne leginsy, oversizowy t-shirt, moją ulubioną dużo za dużą, miękką, melanżową bluzę i stare poczciwe Vansy. Jeżeli podróże są zimowe Vansy zamieniam na emu i właściwie nic prócz tego się nie zmienia. Do walizki pakuję mało, nie lubię przepychu, nie lubię mieć dużo. Odkąd pojawił się Leon, to do perfekcji opanowałam pakowanie siebie i ograniczenie się do totalnego minimum. Zawsze mam przy sobie swoje ulubione błękitne vintage Levi’sy, klasyczne czarne i najwygodniejsze na świecie balerinki od Balagan, lnianą białą koszulę, która nawet wygnieciona wygląda dobrze, kilka oversizowych T-shirtów z COSa, kaszmirowy, szeroki, czarny sweter. Ogólnie odkąd mam dziecko dużo chodzę w czarnym ponieważ plamy jakby wydaję się mniej widoczne ;) Generalnie mało, kapsułowo i jakościowo.

Fabio Montedoro Włoch mieszkający w Paryżu, modowy twórca cyfrowy
 
org.: I always pack clothes that I can easily combine to create different styles. I like to bring clothes with neutral colors and classic cuts that match each other. I know that I dress how I feel, which means I tend to bring more of my wardrobe staples with me to give me freedom and choice. And then I pack additional, dressy clothes like a dress, a statement jacket, a blazer, pointed boots (which are a must for me) and a pair of loafers. At the airport, I would go by how I feel, but generally I choose comfort, yet chic; a pleated trousers and a simple shirt.
tłum.: Zawsze pakuję ubrania, które mogę ze sobą łatwo łączyć, tworząc różne stylizacje. Chętnie zabieram ze sobą ubrania o neutralnych kolorach i klasycznym kroju, które do siebie pasują. Wiem, że ubieram się tak, jak się czuję, przez co zwykle zabieram ze sobą więcej podstawy garderoby, aby mieć swobodę i wybór. A potem pakuję dodatkowe, bardziej strojne ubrania jak sukienka, wyrazista kurtka, marynarka, botki w szpic i para mokasynów. Na lotnisku kierowałabym się tym, jak się czuję, ale generalnie stawiam na wygodę, ale jednak w jakiś sposób szykowną np. plisowane spodnie i prostą koszulę.

Beata, Gasky fotografka produktowa, miłośniczka makijażu i pielęgnacji skóry

Moja szafa jest bardzo kolorowa, dlatego kiedy przychodzi do pakowania, by nie utrudniać sobie życia zawsze staram się wybrać kolory przewodnie by wszystko do siebie pasowało. Ostanio najbardziej ciągnie mnie do róży i zieleni, prawdopodobnie przez mój najnowszy zakup czyli Adidas Gazelle Bold w tych kolorach, które na pewno bym ze sobą zabrała, bo nie mogę się nimi nacieszyć! Moim absolutnym must havem są bratops z Uniqlo, czyli topy z wbudowanymi miseczkami. Zabieram je też na każdy wyjazd, sprawdzają się świetnie na podróż przez ich wygodę. Są idealną podstawą do każdej stylizacji; mogę założyć je do spódnicy, jeansów lub jako dodatkową warstwę kiedy pogoda okaże się niesforna. Jako okrycie wierzchnie na podróż zwykle wybieram niezawodnego klasyka, czyli oversize kurtkę jeansowa z Levi’sa, nie dość że pasuje do wielu rzeczy to w podróży cenie sobie jej liczne kieszenie. Moja wyjazdowa torebka to również Uniqlo, ich kultowa już Round Shoulder Bag pomieści wszystko i jest idealna na długie zwiedzanie. Jeśli chodzi o kosmetyczkę to stawiam na produkty nawilżające i kojące bo moja skóra lubi mieć freak out gdy zmieniam otoczenie. Moim ostatnim odkryciem Jet Lag Mask od Summer Fridays. Wielofunkcyjny produkt, którego mogę użyć jako krem lub maskę. Czy leczy jet lag? Tego nie jestem pewna, ale działa świetnie na nawet najgorsze przesuszenie.
A jeśli mowa o samej podróży, to wybieram maksymalny komfort. Najczęściej są to po prostu legginsy (uwielbiam te Comfortlux z Oysho) do tego bluza dresowa, moja ulubiona to Half Zip z Weekday i mam już ją dobre kilka lat. Mam wrażenie, że z każdym założeniem robi się coraz bardziej wygodniejsza. Do tego tote bag, który pomieści butelkę na wodę, kindle, dokumenty i inne niezbędniki.


Agnieszka, Siouxie od 12 lat autorka bloga o tematyce beauty

Do samolotu wsiadam tylko w wygodnych i luźnych ubraniach. W tym roku do Nowego Jorku polecę w różowych dresach od Adidas, białym T-shircie i sneakersach. W samolocie zawsze mam przy sobie mini mgiełkę nawilżającą i chusteczki odświeżające. City break w NYC będzie pod znakiem kremów z wysokim filtrem oraz delikatnego makijażu, który musi wytrzymać cały dzień. Ubrania, które wezmę ze sobą muszą być przede wszystkim wygodne i luźne. Z uwagi na zmienną pogodę zabiorę ze sobą kardigany oraz T-shirty. Do tego wygodne buty i Nowy Jork będzie mój!!! 



 
Po takim wywiadzie widać, że każdy z nas jest zupełnie inny, ale mino wszystko sporo nas łączy. Czy więc w świecie podróży istnieje jakiś rodzaj uniwersalnego dress code'u? Całkiem możliwe! 
 

 
 
Okazuje się, że nasze priorytety są bardzo podobne. W końcu wybieramy wygodne, wszechstronne ubrania, które pozwalają nam stworzyć wiele swobodnych zestawów. Jednocześnie, każdy z nas pozostaje sobą. Niezależnie od naszych różnic w stylu, podróżowanie łączy nas w poszukiwaniu wygody, praktyczności i wszechstronności. Dlatego, choć na pierwszy rzut oka wydajemy się być zupełnie odmienni, w świecie walizek i lotniskowych terminali jesteśmy bardzo podobni. 


10 Apr 2024

 

Rzadko zagłębiam się w ten temat. Ale coraz częściej słyszę pytania o radę. Co ubrać na wesele? Jaka sukienka na wesele? Czy mogę ubrać garnitur na wesele? Stworzyłam więc całkiem kompleksowy posto-poradnik. Zaproponuję trzy opcje. W tym dwie, bardzo uniwersalne. Nie lubię kiedy rzeczy leżą mi w szafie i czekają na... nic. Dlatego proponuję coś, co możesz z łatwością wykorzystać po wielkiej imprezie. Sprawdź moje pomysły na weselne stylizacje oraz propozycje ubrania ich na co dzień. Jeśli szukasz czegoś wyjątkowego na jeden raz, koniecznie przeczytaj post do końca, bo i na to mam rozwiązanie!

moja stylizacja za zdjęcia wyżej: sukienka grecka marka Ananke (mam ją od 2017 roku), kamizelka Simple

Wybierz sukienkę uniwersalną. Czyli np. slip dress. Klasyka na cienkich  (często regulowanych) ramiączkach. Najlepsza będzie ta z jedwabiu, ale jeśli budżet nie pozwala to wiskoza satynowa również się sprawdzi. Nie chcesz pokazywać ramion? Nałóż równie klasyczną kamizelkę, marynarkę, bez rękawów. Wysokie szpilki (sandały) dodatkowo wysmuklą sylwetkę, a wieczorowa torebka to wisienka na torcie do million dollar look. Krwiste usta? Dlaczego nie!

A potem... masz piękna sukienkę letnią, nie tylko na wakacje pod palmą. Z płaskimi balerinami czy lordsami i lekkim kardiganem stworzysz totalnie casualowy i wygodny miejski look.
Taka sukienka będzie również super się komponować z rozpiętą bawełnianą lub lniana koszulą. Letnie klapki i wiklinowy koszyk podkreśli lekkość stylizacji.
Nie ograniczaj się! Załóż grubszy sweter lub wygodną bluzę np. swojego partnera i sportowe buty. Niech sukienka poudaje trochę zwiewną spódnicę. 


Tak, jest elegancki. Tak, jest kobiecy. I tak, imprezy takie jak wesele to nie tylko sukienki. W garniturze na pewno się wyróżnisz i złamiesz stereotypy. Pod marynarkę nie musisz zakładać koszuli, możesz zaszaleć z ciekawym body np. jak to ze zdjęcia z piórami, lub mocnym dekoltem na plecach. 

Marynarka, którą wystylizujesz na milion sposobów. Do jeansów, spódnicy, szortów czy nawet luźnej sukienki. Posłuży jako okrycie wierzchnie lub główny element stylizacji.
To samo tyczy się garniturowych spodni. Połącz je z jakościowym t-shirtem, bawełnianą bandaną  i sportowymi butami, aby stylowo wykorzystać je na co dzień. Nie pozwól leżeć im w szafie. Sprawdzą się również ze sportową bluzą, luźną koszulą czy asymetrycznym body. Ubierz płaskie buty by jeszcze bardziej stonować całość.    

 



Jeśli jednak chcesz postawić na coś wyjątkowego, to na grafice znajdziesz kilka inspiracji. Moja rada? Wybierz coś mało charakterystycznego i bez wzorów, ale za to pobaw się dodatkami. W ten sposób zawsze będziesz mogła wystylizować taką sukienkę na inny, elegancki sposób. Pamiętaj, że musi być slow fashion. Jeśli boisz się, że ktoś będzie ubrany tak samo jak Ty, unikaj trendów i popularnych sklepów. Sukienka na jedną noc? Może warto pomyśleć o wypożyczeniu (polecam np. e-garderobe), zakupie w lokalnym komisie lub na vinted?

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska


5 Apr 2024

  

Typowo zimowy sweter - jest gruby, duży i z wełny alpaki. Ale ja ubieram go najczęściej tył na przód. Zyskuję wtedy dość spory dekolt na plecach. Cały outfit jest wtedy bardziej przewiewny i mogę sobie pozwolić na noszenie tego futrzaka właśnie ciepłą wiosną. W połączeniu z białymi spodniami jest lekko i świeżo. Czarne dodatki, spięte włosy i jedwabna apaszka zawiązana wokół szyi. Uwielbiam ten wygodny outfit!

Tutaj przeczytasz Czy chować swetry wiosną i latem? Jak je przechowywać?
natomiast tutaj, Przewodnik po wiosennych okryciach wierzchnich.

Outfit:
Alpaka wool sweater 10Days
White trousers L'Attelier
Silk scarf Kazar
Leather bag Sezane
Leather ballerinas Simple
Sunglasses Celine



Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

2 Apr 2024

Dziś mam na sobie kaszmirowy marynarko-płaszczyk o cudownym kolorze ciemnej zieleni. Jest w punkt mięsisty i ładnie pływa na sylwetce w ruchu. Idealnie wykończony klasyk na lata. Zaprojektowany przez Jacopo Colimodio. Jego prace są dostępne w sklepie Fabrique, który zrzesza początkujących projektantów z całego świata, pozwalając im dotrzeć do większej liczby odbiorców. Wspominałam już o stronie, kiedy pokazywałam dwustronną kurtkę tutaj. Aby wydobyć jego kolor w stylizacji postawiłam na total black. szerokie wełniane spodnie w kant i płaskie loafersy, na górę coś opiętego - lekki półgolf z wełny merino.
Minimalistyczny look, w którym dobrze się czuję na co dzień.

F e a t u r i n g :
Cashmere coat Fabrique
Merino wool turtleneck Filippa K
Wool trousers COS
Leather shoes Gino Rossi
Leather bag Ameli Zurich
Sunglasses Gino Rossi
Ring Rett Frem





Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

27 Mar 2024

ULUBIEŃCY MARCA

Uroczyście witam wiosnę. Wychodzi na to, że wcale nie musimy na nią długo czekać w tym roku. Wyciągnęłam już sporo lżejszych ubrań. Nawet na Tiktoku jestem teraz codziennie z outfitem - zapraszam na mój 30-day challange @cgrabowska. Sama nie wierzę, że to robię i znajduję na to czas.
Wyżej wymienione lżejsze ubrania to między innymi ten piękny, kaszmirowy marynarko-płaszczyk. Ma cudowny kolor ciemnej zieleni, jest w punkt mięsisty i ładnie pływa na sylwetce w ruchu. Z tymi wełnianymi spodniami mam trochę love-hate relationship. Już nie raz myślałam by je sprzedać, ale ilekroć je zakładam to zakochuję się na nowo. Lubię je nosić do koszuli i szpilek czy loafersów, ale też do kardiganu od kompletu i kapciach po domu. Są super uniwersalne. Wiosna to mokasyny wszelkiej maści. Ostatnio miałam kilka większych wyjść, a moje klasyki od Bally pasują na takie eventy jak ulał. Bardzo cenię ten ponadczasowy design (wręcz babciny) i jakość wykonania, z której marka jest dobrze znana.
W tym miesiącu polubiłam się też z kremem rozświetlającym od Mediderma. Ma ochronę przeciwsłoneczną i gęstą ale nieciężką formułę, która super się wchłania dobrze tym samym współpracując z podkładami.
Po evencie Annabelle Minerals testuję ich mineralne kosmetyki. Z sypkim podkładem muszę się jeszcze trochę pobawić, bo nie zawsze wygląda na mojej twarzy tak jakbym chciała. Ale za to bardzo polubiłam się z Primerem (pod podkład, zamiast podkładu, a nawet na podkład) i z... Electrum! Czyli mineralnym pigmentem do oczu. Obłędnie połyskuje nałożony na całej powiece lub tylko jako delikatne kreski zrobione pędzelkiem. Czasem nałożę go też subtelnie na policzki. Mała zmiana w codziennym makijażu i od razu czuć powiew wiosny.
Zapach od Bottega Veneta to mój all time ulubieniec i pojawiał się pewnie nie raz w comiesięcznych zestawieniach. Pierwotną wersję Knot również ubóstwiam.

MARCH FAVOURITES

Cashmere blazer-coat Fabrique
Wool knit pants Ivy Oak
Leather loafers Bally
Star sign necklace YCL Jewels
Face cream Mediderma
Mineral eye pigment Annabelle Minerals
Fragrances Bottega Veneta Knot Eau Absolue

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

25 Mar 2024


Pieces Selection
I am more into normcore and classics than ever. Hello Spring! Let me play with details. 

Linen trench coat By Melanie Birger
Besic t-shirt Marc O'Polo
Straight jeans Elementy
Leather loafers Vanda Novak
Leather shopper bag Mako
Bandana Lebrand
Shell collar necklace Le Sundial
Fragrances Liquides Imaginaires / Galilu

interior source: Est Living

Claudia
www.instagram.com/cgrabowska

Claudia Grabowska

digital creator / style blogger / fashion stylist / creative director
Blog o modzie, stylu i szafie kapsułowej.
White is still my favourite colour. I'm a non euclidean geometry lover and music breather. S l o w f a s h i o n inculcater. Odd might be pretty. These are not outlandish outfits.

📍based in Cracow, Poland

INSTAGRAM    PINTEREST    TWITTER

Search:

Blog Archive